22 sierpnia 2014

Miłość od pierwszego... nałożenia! Czyli pierwsze wrażenie o Bourjois - Rouge Edition Velvet 06 Ping Pong

Witajcie Kochani!

Bardzo rzadko zdarza się, że jakiś kosmetyk (nawet ten kolorowy) zachwyci mnie tak bardzo już po pierwszej jego aplikacji, dlatego też chciałabym się podzielić z Wami swoją ekscytacją wynikającą z posiadania w swojej kosmetyczce tego oto cudeńka od Bourjois - pomadki Rouge Velvet Edition
Ale po kolei... Szminki Rouge Edition Velvet zamknięte są w opakowaniach, w których zazwyczaj możemy spotkać błyszczyki. Pomadki mają wykończenie matowe i występują w ośmiu intensywnych kolorach utrzymanych jednak w tonacji wyłącznie różu i czerwieni:



01 Personne ne rouge
02 Frambourjoise
03 Hot pepper
04 Peach club
05 Ole flamingo
06 Ping Pong
07 Nude-ist
08 Grand cru

Ja zdecydowałam się na kolor intensywnego różu, można rzec fuksji, czyli 06 Ping Pong.


Pomadkę kupiłam w Rossmannie, niestety jej cena jest dość wysoka, bowiem regularnie kosztuje ona około 50zł i jest to cena za 6,7ml. Szczerze mówiąc nigdy nie widziałam jej na promocji, choć ja skorzystałam z kuponu upoważniającego mnie do zakupu produktów do makijażu oraz pielęgnacji twarzy z 40% zniżką. Szminka posiada skośny pędzlek, dzięki któremu aplikacja staje się niewiarygodnie prosta - spokojnie można nałożyć ją na całe usta bez obaw, że wyjdziemy poza ich kontur. 


Konsystencję pomadki określiłąbym jako pudrowo-kremową, przez co początkowo dość ciężko ją rozprowadzić. Zaraz po aplikacji otrzymujemy efekt lakierowanych ust, jednak nim minie kilka minut kolor zamienia się w całkowicie matowy. Ogromny plus należy się za pigmentację oraz trwałość! Producent zapewnia 24 godzinną trwałość, ale bez szaleństw... Nie wierzę w obietnice, że jakikolwiek produkt ma utrzymywać się 48, 24 czy nawet 16 godzin. Zresztą szczerze, która z nas nosi tyle czasu makijaż? Ja na pewno nie ;) Osobiście trwałość oceniłabym w oklicach 8 godzin, oczywiście wraz z jedzeniem i piciem, bo po tych czynnościach szminka pozostaje na ustach w stanie niemal nienaruszonym. Minusem tych pomadek jest na pewno mała gama kolorystyczna oraz przede wszystkim cena. Dodatkowo należy pamiętać, że jest to produkt matowy. Może zatem podkreślać suche skórki (stąd tak ważna jest właściwa pielęgnacja ust!), a także powodować ich wysuszenie. Dla mnie pomadka Rougde Edition Velvet od Bourjois to ideał, choć Ci, co mnie znają wiedzą dobrze, że nie jest ze mnie zbyt wielki miłośnik produktów do ust. Powoli zbliża się jesień, a wraz z nią kolejna edycja promocji -40% w Rossmannie, myślę zatem, że warto rozważyć zakup tej pomadki ;) Ja na pewno skuszę się jeszcze na odcień 05 Ole flamingo, a może nawet i na jeszcze jeden! 

Dajcie koniecznie znać czy jesteście szczęsliwymi (a może właśnie nie?) posiadaczkami tego cudeńka lub czy planujecie jego zakup! 

Na sam koniec kilka zdjęć ukazujących jak sama pomadka prezentuje się na ustach!





Sam makijaż wykonałam z użyciem następujących produktów:
Baza Cashmere z DAXa --> klik
Podkład 123 Perfect Bourjois w odcieniu N°51 Light vanilla
Puder bambusowy Paese
Bronzer Honolulu W7
Róż Blush colour Ladycode by Bell, odcień nieznany 
Brwi Color Tattoo z Maybelline w kolorze 40 Pernament Taupe 
Kreska Eyestudio Lasting Drama Gel Eyeliner 24h z Maybelline w odcieniu 01 Black
Rzęsy tusz 2000 Calorie Dramatic Look z Max Factora + tusz Get big Lashes z Essence
Usta pomadka Rouge Edition Velvet z Bourjois w kolorze 06 Ping Pong

Trzymajcie się ciepło,

Aga!


26 komentarzy:

  1. mam ją i jest to moja ulubiona pomadka! pierwszą kupiłam właśnie na promocji w rossmnnie i czkeam na kolejną żeby kupić inne odcienie :) aktualnie mam 02 :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja sie juz nie moge doczekac tej promocji :) Gdybym wiedziala, ze tak bardzo polubie sie z ta pomadka na pewno wzielabym jeszcze jeden odcien!

      Usuń
  2. bardzo Ci pasuje ten kolor pomadki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziekuje! To dopiero moje pierwsze podejscia do tak intensywnych odcieni na ustach ;)

      Usuń
  3. boże, ja chcę chyba z 4! ale spokojnie, poczekam na mega promki ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Łojojoj jaki róż!! Uwielbiam taki odcień;) Przechodziłam kilka razy obok tych pomadek, ale nigdy sie nie zdecydowałam.... Bałam się, że się zawiodę, a przecież nie kosztuje to mało:( Może też trafię na jakąś promocję;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczna ! Zastanawiam się czy sobie jej nie kupić , ale widzę cenę :/ Hmm... pomyślę :)
    http://bymikabloog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. wielbicielkaszminek25 sierpnia 2014 19:37

    też mam ten sam odcień, jest genialny! i naprawdę długo się trzyma :) mój ulubieniec

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam fuksję,a Ty ślicznie wyglądasz:)
    Zapraszam do mnie i na konkurs w wolnej chwili:))

    OdpowiedzUsuń
  8. Odpowiedzi
    1. Bez szaleństw - oczywiście wodę termalną, maskę Biovax i na zapas truskawkowy Carmex ;)

      Usuń
    2. mogłam jeszcze wziąć Long4Lashes, ale dopiero co zaczęłam używać pierwsze opakowanie, więc jeszcze na dłuuuuuugo mi starczy :D

      Usuń
  9. Super odcień tego błyszczyka, sama chętnie bym kupiła!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to raczej pomadka, nie blyszczyk :) Jest teraz w promocji w Rossmannie, wiec warto rozwazyc zakup!

      Usuń
  10. Odpowiedzi
    1. w Rossmannie jest promocja, wiec biegnij :) Ja sama zastanawiam sie czy nie wziac jeszcze Ole flamingo teraz :)

      Usuń
  11. Bardzo ładny odcień wybrałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Odpowiedzi
    1. Oo, a dzisiaj byla okazja, bo w SuperPharm -50% na produkty Bourjois... :(

      Usuń