Witajcie Kochani!
Dziś post nietypowy, bowiem kosmetyki, które za chwilę Wam pokażę, nie doczekają się z mojej strony słów uwielbienia czy nawet lekkiej sympatii. Zaprezentuję Was produkty, które, co tu kryć, okazały się zwykłymi bublami :( Przyznam, że rzadko trafiam na takie kosmetyki, staram się raczej kupować produkty sprawdzone lub cieszące się pozytywnymi opiniami w Internecie czy wśród znajomych. Uważam jednak, że na blogach powinny pojawiać się i takie posty - dzięki temu możemy Was ustrzec przed kupnem kosmetyków, które kuszą ceną, wyglądem czy reklamą, lecz okazują się totalną klapą. Na pierwszy ogień trzy produkty - jeden z działu kolorówki, kolejne dwa zaś z pielęgnacji. Oto i one: